pierwsze nasze spotkanie, zaległe babciowe. Koleżanka w listopadzie została po raz drugi babcią.
Babci kupiłyśmy ładny różowy komin z srebrnymi cekinkami, a co :-) Starszemu wnuczkowi drewniane samochodziki,
młodemu duży ręcznik kąpielowy. Koleżanka jest niesamowita, zawsze mnie zachwyca, tym co podaje na stół, gdy się spotykamy. Dania zawsze wykwintne i zawsze nowe, niepowtarzalne. Tym razem np. carpaccio z buraczków z orzeszkami pini,
No po prostu wpadam przy niej w kompleksy. Ale jak kiedyś zostanę babcią to się poprawię :-)